Trener Mateusz Michalik: Po serii dziewięciu zwycięstw z rzędu musimy przełknąć dzisiaj gorycz porażki. Samo spotkanie było mocno wyrównane, toczyło się w dynamicznym tempie i obfitowało w wiele ciekawych akcji. To co najważniejsze obydwie drużyny zagrały otwarty futbol i dążyły do zdobywania bramek, natomiast brakowało skuteczności. Nam po dobrym początku, w którym kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń boiskowych i realizowaliśmy założenia przytrafił się słabszy okres w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W przeciągu kilku minut straciliśmy dwie dosyć proste bramki i ciężko nam było myślami wrócić do odważniejszego grania. W przerwie skorygowaliśmy nasze działania i drużyna bardzo dobrze zareagowała w drugiej połowie. Zobaczyliśmy więcej pasji, odwagi, dążenia do odwrócenia losów spotkania, natomiast zabrakło tego najważniejszego precyzji w fazie finalizacji. Pomimo porażki uważam, że  każdy zawodnik mógł zejść dzisiaj z boiska z podniesioną głową.